poniedziałek, 9 stycznia 2017

Siła myśli

Dzisiaj trochę niecodzienny post, który jednak może zmienić waszą codzienność. Pewnie już nie raz słyszeliście, że myśli mają ogromną moc. Ale czy zastanawialiście się nad tym dokładniej? Możliwe, że dla niektórych to brzmi jak głupota i wszystkie te rytuały, o których przeczytacie dalej mogą przypominać sektę. Jednak dla tych, którzy wierzą, może to mieć ogromne znaczenie.


Często zauważałam, że to, o czym myślałam spełniało się, ale uważałam to za przypadek i nie analizowałam tego. Jednak kilka lat temu byłam na warsztatach dziennikarskich w Polsce. Na jednym z zajęć byliśmy podzieleni na pary i musieliśmy opowiedzieć o swoim ulubionym filmie dla partnera. Wtedy to właśnie dowiedziałam się o filmie "Sekret". Dziewczyna opowiedziała mi, że gdy obejrzała ten film, to mocno w to uwierzyła. Skorzystała z pomysłu, o którym było tam mówiono. Zrobiła w domu tablicę, na której wywiesiła zdjęcia miejsca, które bardzo chciała zwiedzić. Codziennie patrzyła na te zdjęcia i wyobrażała, że sama tam się znajduje, a po jakimś czasie pojechała tam! Ktoś może powiedzieć, że jak chcesz, to kupujesz bilety i jedziesz. Najpierw sama częściowo tak pomyślałam, jednak ona to opowiedziała w taki sposób, że zechciałam obejrzeć ten film i sama sprawdzić jak to działa.

Film mnie bardzo wciągnął i zaczęłam w to wierzyć. Później na pewnym forum trafiłam na dyskusję dziewczyn o sile myśli, opisują tam swoje historie i dają rady, dotyczące kontrolowania swoich myśli. Dlatego postanowiłam zrobić zeszyt, w którym będę zapisywała swoje marzenia. Można to robić w wygodny dla was sposób, jednak ja wydrukowałam sobie obrazki, które kojarzą mi się z moimi pragnieniami, wkleiłam je do zeszytu i na kolorowo zapisałam to, o czym marzę. Co jakiś czas to uzupełniam lub po prostu przeglądam i wyobrażam, że mam już to w swoim życiu.

Dla sceptyków opowiem kilka swoich wydarzeń, nie są to jakieś olbrzymie spełnienia, typu drogi samochód, czy ogromna villa, jednak pomogły mi jeszcze bardziej w to wszystko uwierzyć.
To wydarzyło się jeszcze przed tym, jak dowiedziałam się o tej metodyce. Gdy byłam dzieckiem obejrzałam chyba jakiś film, dokładnie nie pamiętam, ale pomyślałam, że bardzo chciałabym chodzić na basen. Nikomu o tym nie mówiłam, ale ta myśl przebiegła po mojej głowie i więcej do tego nie wracałam. Tego samego dnia wieczorem mama wróciła z pracy i powiedziała, że córka jej znajomej chodziła na basen do jakiegoś centrum młodzieży i była bardzo zadowolona, zapytała, czy ja bym chciała tam się zapisać. Nie wiem czy to właśnie zadziałała siła myśli, czy był to po prostu zbieg okoliczności, jednak byłam bardzo szczęśliwa!
Kolejne wydarzenie miało dla mnie ogromne znaczenie. Miałam krzywe zęby i marzyłam o tym, by mieć równe, nosiłam jakieś gumowe aparaty na zęby, które w niczym mi nie pomogły. Po prostu wkleiłam zdjęcie pięknego uśmiechu do zeszytu, choć wiedziałam, że tak bez żadnego wysiłku nie obudzę się rano z równymi zębami. Ale pewnego razu moja odontolog powiedziała, żebym zastanowiła się nad aparatem na zęby, bo jest to nie tylko kwestia estetyki, ale również stanu zębów. Właśnie te jej słowa "popchnęły" mnie do założenia aparatu. No i cóż, mniej więcej po dwóch latach zdjęłam aparat i teraz mam równe zęby!
Oczywiście wydarzyło się więcej drobnych lub więcej znaczących rzeczy, jednak właśnie te dwa zapamiętały mi się najbardziej.



Kilka korzystnych rad i zasad 

1. Wszechświat nie przyjmuje słowa NIE. Na przykład, sformułujesz zdanie tak: "Nie będę miała pryszczy". To będzie to przyjęte jako "Będę miała". Dlatego lepiej to sformułować w inny sposób, np.: "Mam zdrową cerę".
2. Nie narzekajcie. Dobrym przykładem jest dowcip z postu jednej blogerki, gdzie mężczyna ciągle narzeka, że ma złe życie, złą żonę i pracę, a jego Anioł Stróż wszystko to zapisuje i myśli, że jego podopieczny ma bardzo dziwne pragnienia, jednak mimo wszystko powinien je spełniać.
3. Formułujcie marzenia w czasie teraźniejszym, a nie przyszłym. Powinno być mam, jestem, umiem, a nie będę miała, będę umiała. Tak wasze marzenia szybciej się spełnią!
4. Uwierzcie. Musicie mocno wierzyć w to, o czym marzycie. Wyobrażajcie sobie przed snem to życie, jakiego pragniecie. Wyobraźcie, że już macie to, czego tak bardzo chcecie. Możliwe, że już w krótkim czasie to się spełni!

No i chyba najważniejsze, nic się nie spełni bez żadnego wysiłku. Żeby coś osiągnąć, trzeba pracować!

A czy wy wierzycie w to, że myśli mają ogromną moc? Podzielcie się swoimi wydarzeniami!

24 komentarze:

  1. Prowadziłam zajęcia na ten temat na studiach. Ja tam wierzę w takie rzeczy. Wiadomo, nie wszystko się od razu spełni...albo spełni się nieco inaczej. W każdym razie człowiek nie ma nic do stracenia, prawda? A zawsze to jakieś zaczepienie i dążenie do tego, co chce się osiągnąć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to ja teraz zdecydowanie przestanę narzekać :D Lepiej nie nakręcać Anioła Stróża :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja czytałam książkę sekret, podejrzewam, że to jest to samo co film :) Leci obserwacja i pozdrowienia z Azji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, chyba to samo, bo o książce również słyszałam. :)

      Usuń
  4. Wspaniały wpis!
    I bardzo dziękuję, że znalazło się tutaj miejsce, także dla mnie…

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się wykluczanie słowa "nie", wyrażanie planów, marzeń i celów brzmi o wiele lepiej, gdy nie ma w nich negacji :)
    mi się przypomniało, jak kiedyś baaaardzo chciałam jeździć na rolkach, ale nikomu o tym nie powiedziałam. dostałam rolki pod choinkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie takie drobne rzeczy pomagają jeszcze bardziej w to uwierzyć! :)

      Usuń
  6. Zgadzam się z wszystkimi powyższymi punktami ;*
    Zapraszam do siebie; http://neylla.uk/

    OdpowiedzUsuń
  7. "Sekret" to totalnie motywujaca pozycja - zarowno film, jak i ksiazka - bo ona podobno tez istnieje :) ja widzialam tylko film ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tak dużo osób o tym słyszało albo nawet oglądali film :)

      Usuń
  8. A ja to się gubilam w tym poście, bo trochę ci słowa pozmieniało i pozjadalo. Poza tym, tylko z kontekstu mogę wiedzieć o czym był ten film, bo tylko o tej wierze pisałaś i już nie wiem w co trzeba było lub można było uwierzyć.
    Mi się wydaje że nie ma co o tych sprawach myśleć i czekać na szczęście, tylko trzeba wziąć się w garść i po prostu robić te wszystkie rzeczy, o których się śni po nocach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie zrozumiałaś wszystkiego dokładnie. Nie jest to post o filmie, o nim wspomniałam dla zainteresowanych i żeby wyjaśnić, skąd właśnie się o tym wszystkim dowiedziałam. Myślę, że przekazałam to co najważniejsze, czyli to, że myśli mają ogromną moc. Ja w to wierzę i już nie jeden raz upewniłam się, że to działa. A kto nie wierzy, to trudno :)
      Zgadzam się, że trzeba wziąć się w garść, o tym właśnie też napisałam, ale jak jeszcze mocno uwierzysz, to będzie jeszcze lepiej!

      Usuń
  9. Wiesz, ja też w to wierzę - sama doświadczyłam w życiu wielu takich "cudownych" zbiegów okoliczności. Skupiając się na marzeniach, jesteśmy też bardziej nastawieni na wyłapywanie okazji, które pomogą nam je spełnić, podświadomie pracujemy nad nimi efektywniej oraz jesteśmy po prostu szczęśliwsi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś trochę się interesowałam tym tematem i faktycznie, dużo zależy od naszego myślenia... O tym jak myślimy i co do siebie dzięki temu przyciągamy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie oglądałam tego filmu :)
    Ale wiara (myśli) mają moc, jeśli wierzymy w coś mocno i staramy się to osiągnąć to prędzej czy później uda się. Trzeba wierzyć, myśleć pozytywnie i przede wszystkim działać. Samo od tak na pstryk palców nic nie przyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Myśli mają moc tylko wtedy,kiedy czyny im pomagają i wzmacniają. Bo myśleć o czymś,nawet bardzo mocno, i nie robić nic.. to raczej już by była kwestia cudu ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też tak jak Mint of Mars czytałam książkę Sekret ale polecam również Potęgę podświadomości Josepha Murphego. Najważniejsze to marzyć i wierzyć. Świetny wpis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję! Bo właśnie zastanawiałam się, żeby przeczytać jakąś książkę na ten temat :)

      Usuń
  14. nastawienie i pozytywne myślenie to mój klucz do sukcesu :)

    Pozdrawiam i życzę cudownego tygodnia :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam coś o tym filmie i słyszałam, że jest też taka książka. Nigdy nie miałam okazji go obejrzeć, ale chętnie obejrzę bo mnie bardzo zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń