niedziela, 10 grudnia 2017

Moje zakupy z Aliexpress #3

Słyszałam o takich już dawno, ale myślałam, że oczyścić twarz można tak samo dobrze rękoma. Jednak byłam na express makijażu i tam miałam możliwość wypróbować taki aparacik (do nabycia w cenie chyba 60-80 euro), spodobał mi się, ale pomyślałam, że poszukam taki na aliexpress, bo na pewno znajdę taniej. I proszę bardzo! Cena mała, a w działaniu nie zauważyłam żadnej różnicy. Tyle, że ja używam zazwyczaj tylko tej szczoteczki. Kilka razy w tygodniu myję twarz żelem używając tego urządzenia, bardzo przyjemne uczucie i dobrze oczyszcza. W takiej cenie nie boję się, że może się zepsuć, bo nabyć nowy nie sprawi żadnego problemu. Dlatego w 100% polecam.

Kupiłam jedną parę sobie, a mama zamówiła sobie dwie. Bardzo miętkie, ciepłe i przytulne. Cieszy również wielki wybór kolorów.

Kupiłam je po rekomendacji koleżanki, a później słyszałam wiele dobrych opinii na youtube, beauty blogerki mówią, że to chyba najlepsze pędzle na aliexpress. Nie miałam wcześniej innych, więc nie mam z czym porównać, jednak dla mnie są świetne. Już je myłam i są nadal w dobrym stanie, nic nie wypada i nie porysowały się. 

Tata chciał nową portmonetkę, więc razem z nim wybraliśmy ją na aliexpress. Jest taka jak na zdjęciu, niezbyt duża, ale jako mężczyźni zazwyczaj noszą wszystko w kieszeniach, to chyba nawet dobrze. Jedyny minus, że euro trochę z niej wystają.

To jest zakup mamy, ale ja chętnie go u niej pożyczę. Bardzo fajny, dobrze wykonany, ładnie wygląda. Mama już usłyszała komplementy od koleżanek i sama jest bardzo zadowolona. 

Zwykły t-shirt, przód jest dość prosty, ale ma fajne wycięcia na bokach, które ożywiają dowolny zestaw. Latem z szortami czy jeansami wygląda bardzo fajnie. Jakość jest w porządku, warta swoich pieniędzy. 


sobota, 7 października 2017

Jak przestać przejmować się zdaniem innych?

Często nawet nie zauważamy, jak bardzo jesteśmy zależni od tego, co powiedzą inni. Ma to wpływ na większą część naszych czynności, zaczynając od zachowania się, kończąc na ubraniu i słuchanej muzyce. W końcu przestajemy być sobą na ludziach i rozluźniamy się tylko będąc sami ze sobą.

Ludzie mają w sobie nieprzyjemny zwyczaj - wszystko krytykować. Krytykują nawet to, na czym się nie znają. Można to zauważyć nawet przeglądając Facebook'a. Jak tylko widzimy zdjęcie jakiejś sympatycznej dziewczyny, to na pewno prawie połowa komentarzy będzie negatywna (czy ma sztuczne usta, czy doczepiane włosy itd.). Nie jestem psychologiem, bym mogła dokładnie wytłumaczyć, dlaczego tak jest. Ale myślę, że jedną z najczęstczych przyczyn jest taka, że ludzie, krytykując innych, czują sie lepiej. Najczęściej tak robią ci, którzy są mniej wykształceni, mniej czegoś osiągnęli i być może po prostu chcą wszystkiego nic nie robiąc, wtedy szukają minusów w innych i w taki sposób pocieszają siebie i sami dla siebie podejmują swoją wartość. Jednak tak się zachowując chyba sami nie czują, jak poddają się wpływom cudzej opinii. Na pewno w każdym przynajmniej w najmniejszym stopniu przejawia się myśl: ale co powiedzą inni? Myślę, że jest to zupełnie normalne, jednak należałoby z tym walczyć i uwolnić siebie od strachu przed opinią innych ludzi. Będziemy o wiele szczęśliwsi, gdy przestaniemy się przejmować tym, co powie ktoś ze strony. Przysłuchiwać się należy tylko do zdania bliskich nam osób, którzy nam nie zazdroszczą, a na odwrót, troszczą się i życzą nam najlepszego.

Po pierwsze, słuchając innych, często musimy rezgygnować z tego, co lubimy. Na przykład, ktoś marzy o pomalowaniu włosów na jakiś nietypowy kolor, ale boi się to zrobić, bo inni będą krzywo patrzyć. Być może chłopak marzy o profesji wizażysty, ale boi się, że ludzię źle go zrozumieją. Takich przykładów można wymyśleć setki, myślę, że nie muszę ich więcej podawać. Taka rezygnacja ze swoich chęci robi nas nieszczęśliwymi. Przecież wszyscy zawsze powtarzają: spełniajcie swoje marzenia. Właśnie. Spełniajcie je i nie myślcie o tym, czy otoczenie przyjmie je pozytywnie.
Zauważyłam to z własnego doświadczenia, że im mniej myślę o tym, co powiedzą inni, tym szczęśliwsza jestem.

Również wielką rolę odgrywa zazdrość. Niektórzy nic nie robią ze swoim życiem i złośliwie zazdroszczą tym, co osiągają w życiu wiele ciężko pracując, przecież nikt nie myśli o tym, że mogło kosztować Cię to wiele bezsennych nocy, ciężkich tygodni pracy i ogromnego wysiłku. Z tej zazdrości zaczynają Cię krytykować, chcą złamać ci skrzydła i jednocześnie pocieszyć siebie i swoje nicnierobienie.

Oczywiście nie mylmy zdrowej krytyki ze złośliwą. Zdrowa krytyka może nas wiele nauczyć i nie trzeba z jej powodu się smucić. Jednak jak walczyć z tą złośliwą? Trzeba wierzyć w siebie i kochać siebie. Przecież życie nie jest wieczne, więc nie warto tracić czas na dogodzenie komuś. Lepiej poświęcić go na życie dla siebie i spełnianie swoich marzeń. Oczywiście, na początku nie jest łatwo wyzwolić się z bycia zależnym od opinii innych ludzi, jednak trzeba zacząc powoli. Stopniowo zacznij wyglądać tak, jak chcesz sama, stopniowo zacznij zajmować się tym co lubisz i zauważysz jak licznik twojego szczęścia nieustająco wzrasta. Na pewno polubisz taki styl życia i z czasem zaczniesz żałować, że nie zaczęłaś życ dla siebie wcześniej. Jednak nigdy nie jest późno!

A jaki wpływ ma na was zdanie innych? 

piątek, 8 września 2017

Moje ulubione filmy #2

Kolejny post z serii ulubionych filmów! Jak już pisałam wcześcniej, że na tej liście będą filmy, które czymś się różnią od zwykłych lekkich komedii.

The Age of Adaline
Bardzo niebanalna historia z piękną aktorką, którą pewnie wielu z was zna z serialu "Gossip Girl". Po pierwsze bardzo ciekawy wątek, po drugie cenny wniosek z tego, że w życiu trzeba cenić wszystkie chwile i starość nie jest czymś, czego trzeba się bać. Nie będę rozpisywać fabuły filmu, ale w skrócie: dziewczyna po wypadku przestała starzeć się i przez wiele lat była młodą kobietą, widziała jak starzeje się jej córka. Z tego powodu musiała ciągle zmieniać miejsce zamieszkania, by inni nie zobaczyli, że po upływie wielu lat zostaje wciąż taka sama młoda.



Sekret
Jest to raczej dokumentalny film o tym, że myśli mają ogromną moc. Pisałam o tej "metodyce" już we wcześniejszym poście, dlatego jeżeli jeszcze nie widzieliście, to zapraszam. Ten post właśnie pomoże zrozumieć o czym jest ten film, jeżeli chcecie zmienić swoje myślenie na bardziej pozytywne, to ten film bardzo wam w tym pomoże. Osobiście ja zaczęłam bardziej analizować swoje myśli i staram się unikać tych negatywnych.
Post o sile myśli


The blue lagoon (wszystkie części)
Jest kilka części, ale wszystkie są podobne tym, że chłopak z dziewczyną okazali się na bezludnej wyspie. Jest tam wątek miłosny, to jak radzą tam sobie sami, ale szczególnie spodobało mi się to, jak zostało przedstawione ich dojrzewanie i jak oni na to reagowali.



Life of Pi
W dwóch słowach: piękny film. Widoki i kolory tworzą piękny obraz dla oka. Ogląda się bardzo przyjemnie. Ciekawa i niebanalna historia. Chłopiec okazał się w morzu w jednej łódce z tygrysem. Ich życie jest przedstawione w bardzo niezwykły sposób, nie jest to historia, gdzie tygrys jest w 100% wiernym przyjacielem człowieka, ukazana jest prawdziwa natura zwierzęca. Trudno opisać ten film tak, by przekazać jego urok, dlatego po prostu polecam go obejrzeć.



Jeżeli nie widzieliście pierwszego postu z tej serii to zapraszam TUTAJ.

czwartek, 16 marca 2017

Moje zakupy z Aliexpress #2

Miłość do Aliexpress nie mija, więc dzisiaj znowu post zakupowy. Prawie wszystkie rzeczy zamówiłam na dzień zakupów 11.11 (jest to czas wyprzedaż, kiedy prawie na wszystkie towary są ogromne zniżki), bałam się, że to tylko trick reklamowy i nie da się kupić taniej, ale jednak udało mi się trochę zaoszczędzić. Dzielcie się w komentarzach waszymi udanymi perełkami, może coś sobie od was podpatrzę.
Ten post powinien był pojawić się o wiele wcześniej, ale czekałam kilka miesięcy na jedną sukienkę, którą zamówiłam razem z tymi wszystkimi rzeczami, jednak nie otrzymałam jej i sprzedawca wrócił mi pieniądze.




Kiedyś szukałam bransoletek na prezent dla chłopaka i trafiłam na zdjęcie właśnie tych, ale nie mogłam znaleźć, gdzie mogę je na Litwie kupić, po długich poszukiwaniach wybrałam inne. Ale po jakimś czasie, gdy zaczęłam korzystać z Aliexpress znalazłam je! Cena śmieszna, szczególnie za te z nadpisem. Myślę, że zdobienie na zamówienie byłoby droższe niż tutaj cały koszt bransoletki. Polecam!




Bardzo tani, ale efektowny i na pewno nie wygląda jak chiński drobiazg. Wykonany bardzo dobrze. Dla wielbicielek takiej biżuterii gorąco polecam. Idealnie pasuje też jako prezent dla koleżanki. 




Zakochałam się w nich! Bardzo tanie i bardzo ładne. Czego więcej chcieć? Mój rozmiar to 39, zamówiłam 9,5 i trafiłam. Mogę jeszcze nawet założyć ciepłe skarpety. Buty wygodne i ciepłe. Są leciutkie. Nie wiem narazie czy praktyczne i jak długo mi posłużą, ale za taką cenę to można zamówić kilka kolorów i zmieniać co zimę.

Pomadka


Ja zamówiłam numer 8. Kolor bardzo wyrazisty, wygodne opakowanie. Trzyma się bardzo długo, nie ściera się. Gdy tylko otrzymałam, pomalowałam ją usta i chodziłam tak po domu chyba przez pół dnia, tylko gdy jadłam trochę się starła, poza tym trzymała się idealnie. Świetna opcja na jakieś okazje, gdy chcemy mieć kolor na ustach przez cały wieczór. Natomiast woda micelarna zmyła ją z ust bez żadnych problemów. 


Dokładnie taki, jakiego się spodziewałam! Bardzo ładny, wszystkie nitki na miejscu i żadna nie wyłazi. Świetnie wygląda jako taka narzutka na plecy, ale również ładnie wygląda obwiązany na szyi.

Torebka



Torebka cudowna! Bałam się, że może być bardziej czerwona, niż bordowa, bo właśnie tak wyglądała na zdjęciach z opiniami, jednak to chyba była kwestia oświetlenia, bo na prawdę jest bordowa, taka jaką pokazuje sprzedawca. Będzie pasowała na jakąś okazję, a także na spacer po mieście.




10 różnych zdobień, na każdej kartce jest 14 naklejek, czyli jak coś nam pójdzie nie tak w czasie naklejania, to mamy zapasową. Może nie wszystkie są w moim stylu, jednak na pewno jest z czego wybrać. Dość trudno się je nakleja, ale być może po prostu trzeba się tego nauczyć. 


Na studia kupiłam nowy laptop i już zdążyłam go porysować, bo nie miałam torby. W sklepach są bardzo drogie, a nie potrzbowałam żadnej z setką kieszeni czy chroniącą od deszczu, dlatego zamówiłam na aliexpress. Torba mięciutka i leciutka! Są kieszonki, ale raczej ładowarka tam się nie zmieści, a tylko jakieś kartki czy cieńki notes. Są również krótkie rączki. Nie miałam dużych wymagań, więc całkowicie mi ta torba odopowiada.


sobota, 4 lutego 2017

9 nawyków szczęśliwego związku

Planowałam ten post opublikować na walentynki, jednak zupełnie niedawno zawarłam współpracę z Rabble. Zaraz Wam wszystko wyjaśnię. Polega ona na tym, że co jakiś czas otrzymuję tematy postów, które muszę napisać. Sama wybieram, które mnie interesują, tym razem jest to temat miłości! A ja właśnie szykowałam dla Was taki post. Dzięki tej współpracy mam dla was również kilka kodów rabatowych, które znajdziecie tutaj (Kody Rabatowe Douglas).

Myślę, że każdy rozumie, iż związek, to ciągła praca nad nim. Podzielę się z Wami "nawykami", które pomogą utrzymać szczęśliwy związek.



1.Wspólne plany
"Co robimy w weekend?" - tak ma to brzmieć, a nie "Co robisz w weekend? Może się spotkamy?". Wcale nie mówię, że trzeba być ze sobą non stop, ale wspólne plany wzmocnią związek. Więcej będzie was łączyć i będziecie czuć się ze sobą o wiele lepiej. To, że możecie się sobie znudzić, to całkowita głupota. Jeżeli naprawdę kochacie jeden drugiego, to będzie wam razem dobrze. Przecież mąż z żoną mieszkają razem i nikt nie mówi, że się znudził i chce na jakiś czas zamieszkać osobno. (No przynajmniej tak nie powinno być.)

2. Rozmowy
Często popełnianym błędem w dowolnych stosunkach międzyludzkich, nie tylko w związku, ale również w przyjaźni jest to, że jak ktoś się obrazi, to nie chce tego wyjaśnić z drugą osobą i zrozumieć konkretnego zachowania, a po prostu zrywa kontakt, nie rozmawia, a najgorsze jest to, że ludzie często mogą namówić wiele nieprzyjemnych rzeczy, których potem żałują. Wszystko to się dzieje z powodu hucznych emocji, które przeżywamy w czasie kłótni. Zanim zrobimy jakieś wnioski, musimy porozmawiać z tą drugą osobą. Każdy powinien powiedzieć jak się czuje, dlaczego zachował się tak, a nie inaczej. Często można uniknąć kłótni po prostu spokojnie rozmawiając.

3. Obchodzenie różnych okazji i rocznic
Niektórzy ludzie nie lubią obchodzenia rocznic czy walentynek. Nie obowiązkowo ten dzień spędzać tak jak wszyscy, nie obowiązkowo darować jakieś banalne prezenty. Ale uwierzcie, szykowanie niespodzianki niesamowicie zbliża do człowieka, jeżeli robicie to od serca, wkładacie w to dużo pracy, musicie dokładnie zastanowić się, co wasza kochana osoba lubi, czy jej wasz prezent się spodoba. A jakie to cudowne emocje, kiedy widzicie, że wasz prezent się spodobał! Można przecież ustalić, że na jakieś okazje nie kupujecie drogich prezentów, a na przykład gotujecie coś dla siebie nawzajem. Można wymyśleć wiele ciekawych rzeczy, ale mieć swoje symboliczne "święta" jest bardzo fajnie, bo jest to waszym dniem, na który czekacie i robicie go wyjątkowym.

4. Niespodzianki i miłe uczynki bez okazji
Podarować jakieś kwiatki, słodycze, kolację czy masaż można bez okazji. Ale nie muszą to być kosztowne przyjemności, można po prostu zrobić kolaż czy filmik ze zdjęć, zawieźć bliską osobę w jakieś piękne miejsce. Takie drobne czyny pokazują wasze uczucia i to, że ciągle się staracie. Najważniejsze nie zapominać, że związek, to ciągła praca nad nim. Wtedy nigdy nie spotkacie się z rutyną!




5. Wspólna nauka
Jeżeli uczycie się, to nie bójcie się poprosić pomocy u chłopaka/dziewczyny. Może ktoś lepiej zna angielski, a inny lepiej radzi sobie z matematyką. Możecie razem się uczyć, niby nudne zajęcie, ale razem idzie o wiele łatwiej! Motywujcie siebie nawzajem i więcej się nauczycie.

6. Oglądanie seriali czy programów telewizyjnych razem
Nic tak nie łączy ludzi jak wspólny ulubiony serial czy jakiś program! Oglądajcie to razem, będziecie wspólnie czekali na nowe odcinki, dyskutowali o uczestnikach czy aktorach. Jest to idealne zajęcie na nudne wieczory, szczególnie z jakąś pizzą czy chrupkami.

7. Zabawy
Jest wiele gier i zabaw na dwóch, mogą to być gry planszowe, jak również gry komputerowe. To bardzo wciąga, bawi i zabija czas. Jak nie macie czym się zająć, to po prostu zagrajcie w coś. Wtedy rozluźniacie się, czujecie się znowu dziećmi, a to bardzo łączy.

8. Miłe słowa
Często ludzie, którzy są już ze sobą długo, przestają mówić miłe słowa. Uważają to za oczywisty fakt i dlatego nie powtarzają ich. Uważam, że regularnie trzeba mówić coś miłego. Może być to wyznanie swoich uczuć, a czasem może to być coś, co po prostu sprawi uśmiech u drugiej połówki. Na przykład to, że świetnie gotuje, ma ładne oczy, piękny głos, ładnie rysuje czy nawet po prostu dobrze jeździ samochodem. Nie bójcie się chwalić kochaną osobę, to doda jej pewności siebie, bo najbardziej motywują ciepłe słowa bliskich ludzi.

9. Przyjaźń
Idealny związek będzie wtedy, gdy będziecie nie tylko parą, ale również najlepszymi przyjaciółmi. Nie ma nic lepiej, niż druga połowka w roli przyjaciela. Dzięki temu macie więcej wspólnego i bardziej rozumiecie siebie nawzajem. Często pary robią taki błąd i ze swoją drugą połówką chodzą na randki, flirtują, jednak nie są najlepszymi przyjaciółmi, nie opowiadają o swoich problemach, a potem narzekają, że ich związek jest suchy i nie wiedzą dlaczego inna osoba zachowuje się w jakiś dziwny dla nich sposób. Wasz partner jest jedną z najbliższych dla was osób, dlatego nie zapominajcie mieć w nim również przyjaciela.

Kochajcie swoje drugie połówki i napiszcie w komentarzach, co byście wy dodali do tej listy!

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Moje ulubione książki #2

Obserwuję kilka blogów książkowych i widzę za jak krótki czas dziewczyny potrafią przeczytać ogromną ilość książek. Ja niestety na to po prostu nie mam czasu, ale wcale do tego nie dążę. Po prostu czytam w wolnej chwili dla siebie i dla przyjemności. Z tego powodu takie posty nie będą pojawiać się zbyt często, ale chyba ważna jest jakość, a nie ilość. Żeby nie przedłużać, przejdźmy do moich ulubieńców!

"Awkward Bitch: My Life with MS" (Marlo Donato Parmelee)
Angielski tytuł brzmi trochę dziwnie, ja jednak czytałam ją w języku litewskim i tytuł w tłumaczeniu był trochę inny. Nie zważając na to - zakochałam się w tej książce. Jest po prostu niesamowita. Pisze ją autorka, która opisuje swoje prawdziwe życie. Jest silną kobietą, uparcie dąży do swoich marzeń. Jest śmiała, oryginalna i chce się z niej brać przykład. Jednak pewnego dnia dowiaduje się, że choruje na stwardnienie rozsiane. Ta choroba pewnie złamałaby nie jedną osobę, jednak Marlo nie poddaje się, dalej próbuje osiągnąć to, o czym zawsze marzyła. Nie przeszkadza jej w tym złe samopoczucie i strach. Stara się wyciągnać ze swojej choroby pozytywne aspekty. Dzięki temu staje się silniejsza i jeszcze bardziej wierzy w siebie. Poznaje nowych wspaniałych ludzi, odnajduje siebie w organizacjach dla niepełnosprawnych i bardziej rozumie ich życie. Książka nie tylko bardzo motywuje, ale również dokładnie opisuje chorobę z jej objawami, leczeniem i przeżyciami chorych. Czytałam ją z ogromnym zachwytem, a jeszcze bardziej się zdziwiłam, gdy w końcu książki znalazłam opinię litewskiej lekarki, która napisała, że przebieg choroby jest opisany bardzo dokładnie, co według mnie dodaje uroku dla tej książki, bo jest nie tylko ciekawa, ale zawiera również dużo korzystnej informacji.



"Plain Jane" (Fern Michaels)
Bardzo lubię takie książki. Jest w niej wątek miłosny, dążenie do swoich marzeń, tajemnice oraz ciekawy zawód głównej bohaterki. Wszystkie historie niesamowicie się przeplatają między sobą i tworzą zachwycającą całość. Każdy bohater ma w sobie "coś", co budzi do niego sympatię lub zainteresowanie, nawet jak jest osobą negatywną. Polecam, bo jeżeli przypadnie wam do gustu, to myślę, że bardzo szybko ją przeczytacie, bo będziecie chcieli wiedzieć, co się wydarzy dalej!



"In her shoes" (Jennifer Weiner)
Na początku książki wydawało mi się, że jej nie polubię. Dużo czasu poświęca się na przedstawienie bohaterów, których jest sporo i nie wszystkie ze sobą się wiążą. Jednak później wszystko układa się w niesamowitą całość i potem już nie mogłam się od tej książki oderwać. Ostatnie chyba sto stron przeczytałam bez żadnych przerw. Jest to historia dwóch zupełnie różnych sióstr, jedyne co ich łączy, to rozmiar nogi. Jedna - prawnik, poważna, lubi książki i żyje w dostatku, druga - ciągle stwarza problemy, jedyne co jej się udaje, to ładnie wyglądać. Nie potrafi liczyć, a nawet płynnie czytać. Jednak po pewnym wydarzeniu siostry się strasznie kłócą i ich życia kompletnie się zmieniają. Podczas tych zmian odkrywają ogromną rodzinną tajemnicę. Cudowna książka, która pokazuje, że ludzie potrafią się zmienić i zasługują na drugą szansę.























Czy znacie te książki? A jeżeli nie, to czy potrafiłam was zachęcić do ich przeczytania? Podzielcie się swoimi ostatnimi ulubieńcami.

środa, 25 stycznia 2017

Dlaczego trzeba planować?

Bardzo mi miło, że w poprzednim poście o przyjaźni tak wiele z was podzieliło się swoimi przeżyciami i przemyśleniami na ten temat. Ogromnie się cieszę, że poruszyłam temat dla was aktualny i bliski, mam nadzieję, że uda mi się jeszcze bardziej was poznać! Dzisiaj natomiast porozmawiamy o planowaniu.

Często słyszę takie słowa: "nie żyj przyszłością, ani przeszłością, jest tylko teraz i dziś". Dla mnie to jest bardzo nierozsądne i niepoważne. Takie myślenie może się nadaje na jakieś wyjazdy czy festiwale, kiedy chcecie zrobić coś szalonego, żeby mieć niesamowite wspomnienia, ale w miarę, żeby potem w przyszłości niczego nie żałować. Myślę, że dla tego, by mieć spokojne i o ile się da szczęśliwe życie, trzeba planować. Te planowanie można podzielić na kilka części, tak właśnie też będzie wyglądał ten post.



Plany na długi okres czasu/w daleką przyszłość
Ja uwielbiam planować i wyobrażać jaka będzie moja przyszłość. Jednak często spotykam się z tym, że jak kogoś zapytam na przykład o to, co planuje robić latem, kim chce być w przyszłości, czy jak planuje się ubrać na imprezę, która odbędzie się za tydzień, słyszę w odpowiedzi: przecież jeszcze tak dużo czasu, wcale o tym nie myślę. Zgadzam się, że nie trzeba żyć tylko planami, bo jak coś pójdzie nie tak, to będziemy rozczarowani. Trzeba zawsze być przygotowanym, że wszystko może być zupełnie inaczej, niż było zaplanowano. Ale dlaczego jednak planować warto, a nawet trzeba?
Plany pomagają wyznaczyć priorytety i sposoby na osiągnięcie celów.

Od kiedy właściwie trzeba zacząć planować? Chyba najbardziej odpowiedni na to czas, to ostatnie lata szkoły. Wtedy to już trzeba dokładnie postanowić, co będziecie robić po szkole. Bo po ukończeniu szkoły jesteś już pełnoletni i jeżeli nie wybierasz dalszej nauki, to nie możesz już żyć na utrzymaniu rodziców, co prawda mogą ci pomóc na samym początku, jednak musisz już planować swoje życie sam. Jeżeli jednak wybierasz studia, to planowania masz jeszcze więcej. Musisz wybrać kierunek studiów, miasto i miejsce zamieszkania. Także musicie przeanalizować, czy jest to perspektywny kierunek i czy to, co na nim wykładają, wam się podoba. Dopiero po dokładnym rozplanowaniu tych rzeczy, będziesz dobrze czuć się w tym, co robisz. Bo teraz wyobraźcie sobie: ukończyliście szkołę i nadal nie zdecydowaliście, gdzie i co będziecie studiować, w takim wypadku najprawdopodobniej rozpoczynacie studia w miejscu, gdzie was najszybciej przyjęli, jeżeli są to studia w innym mieście nie zaczęliście zawczasu szukać mieszkania, w końcu przed samym wyjazdem do nowego miasta znajdujecie jakiś wariant, który znajduje się daleko od uczelni. I co? Musicie tracić dużo czasu na drogę, okolica może okazać się bardzo nieprzyjemna. A dlaczego tak?
Bo nie zaplanowaliście wszystkiego wcześniej.
Oprócz tego warto też zastanowić się nad tym, jaką chcielibyście mieć pracę, rodzinę oraz dom. Nawet jeżeli to wszystko będzie dopiero za lat 5 i nawet więcej, to nie znaczy, że o tym nie trzeba myśleć. Po prostu ułożenie w głowie tego, co chcielibyście mieć w życiu za jakiś czas pomoże wam orientować się w tym co robicie i czy wasza działalność pomoże wam to wszystko osiągnąć.



Planery i organizery
Ostatnio często oglądam różne kanały na Youtube i zauważyłam, że bardzo modne są teraz planery i organizery. Ja jednak nie mogę się do nich przekonać. Przyczyną jest to, że większość dziewczyn prowadzi je bardzo kreatywnie, dekoruje każdą stronę i zapisują nawet mało znaczące zajęcia. Gdybym ja prowadziła planer tak ładnie, to bałabym się zapisać tam coś na szybko, żeby nie zepsuć całości. Myślę, że często mamy do zapisania coś czego potrzebujemy akurat na dany moment, na przykład, w czasie rozmowy telefonicznej szybko musimy zapisać jakiś adres czy numer telefonu. Częściowo takie piękne planery są motywujące, ale więcej przypominają mi po prostu sposób na wolny czas i relaks. Jednak nikomu tego nie odmawiam i jeżeli to lubicie - super! Ja jednak narazie nie mam żadnego planeru, zapisuję wszystko w telefonie lub w zwykłym notesie. Jednak zastanawiam się już od dłuższego czasu nad nabyciem jakiegoś dzienniku, nie chcę takiego, który jest rozpisany na cały rok, bo po prostu będzie mi go za dużo, wolałabym coś, gdzie sama pisałabym daty i miałabym całkowitą wolność w jego prowadzeniu.

Wishlisty, to do listy i listy zakupów
Może przyjdzie wam do głowy pytanie: co to ma wspólnego z planowaniem? A jednak ma. Rozpatrzmy to dokładniej.
Wishlisty
Chyba nie muszę tłumaczyć co to jest, pewnie każdy taką listę ma. Jedni po prostu mają to w głowie, inni jakiś folder na komputerze, ulubione rzeczy w jakimś sklepie internetowym czy zeszyt z wymarzonymi rzeczami. Takie listy pomagają nam dokładnie przemyśleć nasze zakupy, na przykład, mamy tam jakieś buty czy torebkę, zanim zrobimy pośpieszny zakup, to już kilka razy przepatrzymy tą rzecz i może nam odbije chęć jej zakupu, w takim razie unikniemy niepotrzebnej rzeczy w domu i zaoszczędzimy trochę pieniędzy. Tak samo jak na przykład długo chcemy jakiś mebel, to mamy więcej czasu na znalezienie tego idealnego dla nas, który na pewno będzie nam się podobał, a jak już wiemy co dokładnie chcemy, to mamy możliwość zaczekać aż będzie na to zniżka, bo skoro mamy to na liście marzeń, to już cenę wiemy i na pewno nikt nas nie okłamie żadnym trickiem marketingowym, który robi zniżkę na po prostu wiekszą cenę, niż była wcześniej.
Jak widzicie ma to wiele wspólnego z planowaniem, po prostu unikacie głupich i nieobmyślanych zakupów, a kupujecie to, czego naprawdę potrzebujecie.
To do listy
Można to również odnieść do planowania na krótki okres czasu. Można robić takie listy na dzień, kilka dni, tydzień, miesiąc i więcej. Pomaga to rozplanować dzień, szczególnie ten, który jest przepełniony różnymi sprawami, dzięki liście zadań wykorzystacie swój czas maksymalnie na ile to jest możliwe. Nie stracicie czasu na siedzeniu i patrzeniu w sufit. Możecie dokładnie rozplanować czas na drogę do miejsca jakiegoś spotkania czy czas na odrobienie pracy domowej. Po prostu na myśl o tym, że czas jest rozplanowany będziecie robić swoje zadania szybciej i nie będziecie robić kilka rzeczy na raz, jeżeli się uczycie, to będziecie tylko uczyć się, a nie co kilka minut sprawdzać wiadomości na Facebook'u. Oczywiście, że nie trzeba w listę wnosić śniadania czy prysznicu, po prostu zostawiajcie między zadaniami trochę czasu, na wypadek, jeżeli pojawi się coś ważnego do zrobienia, a tego nie planowaliście. Krócej mówiąc, lista do zrobienia pomaga zaoszczędzić czas i wykorzystać go najproduktywniej jak tylko się da.
Listy zakupów
Każdy ma swój sprawdzony sposób, więc tego narzucać nie będę. Raczej wiecie, jaka jest z tego korzyść. Pomaga nam to nie zapomnieć kupienia ważnych produktów, a także w pewnym stopniu unikniemy niepotrzebnych zakupów. Nie będzie sytuacji: "A czy mam w domu chleb? Na wszelki wypadek kupię", a potem macie ich kilka i się psuje. Także dobrą radą jest ograniczona kwota pieniędzy ze sobą, mniej więcej obliczcie ile potrzebujecie na zakupy i weźcie trochę więcej, żeby nie zabrakło, ale nie przesadzajcie. Wtedy nie nabierzecie niepotrzebnych rzeczy. A także idźcie do sklepu nasyceni, żeby nie było ochoty na co drugi produkt.

Planowanie jest bardzo ważne, jednak nie zapominajcie też się rozluźnić, nie trzeba ciągle myśleć o tym jak i co zrobić, poświęćcie na to jakąś określoną ilość czasu, ale nie róbcie przez cały dzień. Pomoże wam to wykorzystywać czas produktywnie i nie zapomnicie o ważnych rzeczach.
A jak u was wygląda planowanie? Czy jednak wolicie spontan? Może macie jakieś ciekawe sposoby. Napiszcie w komentarzach!