Bardzo mi miło, że w poprzednim poście
o przyjaźni tak wiele z was podzieliło się swoimi przeżyciami i przemyśleniami na ten temat. Ogromnie się cieszę, że poruszyłam temat dla was aktualny i bliski, mam nadzieję, że uda mi się jeszcze bardziej was poznać! Dzisiaj natomiast porozmawiamy o planowaniu.
Często słyszę takie słowa: "nie żyj przyszłością, ani przeszłością, jest tylko teraz i dziś". Dla mnie to jest bardzo nierozsądne i niepoważne. Takie myślenie może się nadaje na jakieś wyjazdy czy festiwale, kiedy chcecie zrobić coś szalonego, żeby mieć niesamowite wspomnienia, ale w miarę, żeby potem w przyszłości niczego nie żałować. Myślę, że dla tego, by mieć spokojne i o ile się da szczęśliwe życie, trzeba planować. Te planowanie można podzielić na kilka części, tak właśnie też będzie wyglądał ten post.
Plany na długi okres czasu/w daleką przyszłość
Ja uwielbiam planować i wyobrażać jaka będzie moja przyszłość. Jednak często spotykam się z tym, że jak kogoś zapytam na przykład o to, co planuje robić latem, kim chce być w przyszłości, czy jak planuje się ubrać na imprezę, która odbędzie się za tydzień, słyszę w odpowiedzi: przecież jeszcze tak dużo czasu, wcale o tym nie myślę. Zgadzam się, że nie trzeba żyć tylko planami, bo jak coś pójdzie nie tak, to będziemy rozczarowani. Trzeba zawsze być przygotowanym, że wszystko może być zupełnie inaczej, niż było zaplanowano. Ale dlaczego jednak planować warto, a nawet trzeba?
Plany pomagają wyznaczyć priorytety i sposoby na osiągnięcie celów.
Od kiedy właściwie trzeba zacząć planować? Chyba najbardziej odpowiedni na to czas, to ostatnie lata szkoły. Wtedy to już trzeba dokładnie postanowić, co będziecie robić po szkole. Bo po ukończeniu szkoły jesteś już pełnoletni i jeżeli nie wybierasz dalszej nauki, to nie możesz już żyć na utrzymaniu rodziców, co prawda mogą ci pomóc na samym początku, jednak musisz już planować swoje życie sam. Jeżeli jednak wybierasz studia, to planowania masz jeszcze więcej. Musisz wybrać kierunek studiów, miasto i miejsce zamieszkania. Także musicie przeanalizować, czy jest to perspektywny kierunek i czy to, co na nim wykładają, wam się podoba. Dopiero po dokładnym rozplanowaniu tych rzeczy, będziesz dobrze czuć się w tym, co robisz. Bo teraz wyobraźcie sobie: ukończyliście szkołę i nadal nie zdecydowaliście, gdzie i co będziecie studiować, w takim wypadku najprawdopodobniej rozpoczynacie studia w miejscu, gdzie was najszybciej przyjęli, jeżeli są to studia w innym mieście nie zaczęliście zawczasu szukać mieszkania, w końcu przed samym wyjazdem do nowego miasta znajdujecie jakiś wariant, który znajduje się daleko od uczelni. I co? Musicie tracić dużo czasu na drogę, okolica może okazać się bardzo nieprzyjemna. A dlaczego tak?
Bo nie zaplanowaliście wszystkiego wcześniej.
Oprócz tego warto też zastanowić się nad tym, jaką chcielibyście mieć pracę, rodzinę oraz dom. Nawet jeżeli to wszystko będzie dopiero za lat 5 i nawet więcej, to nie znaczy, że o tym nie trzeba myśleć. Po prostu ułożenie w głowie tego, co chcielibyście mieć w życiu za jakiś czas pomoże wam orientować się w tym co robicie i czy wasza działalność pomoże wam to wszystko osiągnąć.
Planery i organizery
Ostatnio często oglądam różne kanały na Youtube i zauważyłam, że bardzo modne są teraz planery i organizery. Ja jednak nie mogę się do nich przekonać. Przyczyną jest to, że większość dziewczyn prowadzi je bardzo kreatywnie, dekoruje każdą stronę i zapisują nawet mało znaczące zajęcia. Gdybym ja prowadziła planer tak ładnie, to bałabym się zapisać tam coś na szybko, żeby nie zepsuć całości. Myślę, że często mamy do zapisania coś czego potrzebujemy akurat na dany moment, na przykład, w czasie rozmowy telefonicznej szybko musimy zapisać jakiś adres czy numer telefonu. Częściowo takie piękne planery są motywujące, ale więcej przypominają mi po prostu sposób na wolny czas i relaks. Jednak nikomu tego nie odmawiam i jeżeli to lubicie - super! Ja jednak narazie nie mam żadnego planeru, zapisuję wszystko w telefonie lub w zwykłym notesie. Jednak zastanawiam się już od dłuższego czasu nad nabyciem jakiegoś dzienniku, nie chcę takiego, który jest rozpisany na cały rok, bo po prostu będzie mi go za dużo, wolałabym coś, gdzie sama pisałabym daty i miałabym całkowitą wolność w jego prowadzeniu.
Wishlisty, to do listy i listy zakupów
Może przyjdzie wam do głowy pytanie: co to ma wspólnego z planowaniem? A jednak ma. Rozpatrzmy to dokładniej.
Wishlisty
Chyba nie muszę tłumaczyć co to jest, pewnie każdy taką listę ma. Jedni po prostu mają to w głowie, inni jakiś folder na komputerze, ulubione rzeczy w jakimś sklepie internetowym czy zeszyt z wymarzonymi rzeczami. Takie listy pomagają nam dokładnie przemyśleć nasze zakupy, na przykład, mamy tam jakieś buty czy torebkę, zanim zrobimy pośpieszny zakup, to już kilka razy przepatrzymy tą rzecz i może nam odbije chęć jej zakupu, w takim razie unikniemy niepotrzebnej rzeczy w domu i zaoszczędzimy trochę pieniędzy. Tak samo jak na przykład długo chcemy jakiś mebel, to mamy więcej czasu na znalezienie tego idealnego dla nas, który na pewno będzie nam się podobał, a jak już wiemy co dokładnie chcemy, to mamy możliwość zaczekać aż będzie na to zniżka, bo skoro mamy to na liście marzeń, to już cenę wiemy i na pewno nikt nas nie okłamie żadnym trickiem marketingowym, który robi zniżkę na po prostu wiekszą cenę, niż była wcześniej.
Jak widzicie ma to wiele wspólnego z planowaniem, po prostu unikacie głupich i nieobmyślanych zakupów, a kupujecie to, czego naprawdę potrzebujecie.
To do listy
Można to również odnieść do planowania na krótki okres czasu. Można robić takie listy na dzień, kilka dni, tydzień, miesiąc i więcej. Pomaga to rozplanować dzień, szczególnie ten, który jest przepełniony różnymi sprawami, dzięki liście zadań wykorzystacie swój czas maksymalnie na ile to jest możliwe. Nie stracicie czasu na siedzeniu i patrzeniu w sufit. Możecie dokładnie rozplanować czas na drogę do miejsca jakiegoś spotkania czy czas na odrobienie pracy domowej. Po prostu na myśl o tym, że czas jest rozplanowany będziecie robić swoje zadania szybciej i nie będziecie robić kilka rzeczy na raz, jeżeli się uczycie, to będziecie tylko uczyć się, a nie co kilka minut sprawdzać wiadomości na Facebook'u. Oczywiście, że nie trzeba w listę wnosić śniadania czy prysznicu, po prostu zostawiajcie między zadaniami trochę czasu, na wypadek, jeżeli pojawi się coś ważnego do zrobienia, a tego nie planowaliście. Krócej mówiąc, lista do zrobienia pomaga zaoszczędzić czas i wykorzystać go najproduktywniej jak tylko się da.
Listy zakupów
Każdy ma swój sprawdzony sposób, więc tego narzucać nie będę. Raczej wiecie, jaka jest z tego korzyść. Pomaga nam to nie zapomnieć kupienia ważnych produktów, a także w pewnym stopniu unikniemy niepotrzebnych zakupów. Nie będzie sytuacji: "A czy mam w domu chleb? Na wszelki wypadek kupię", a potem macie ich kilka i się psuje. Także dobrą radą jest ograniczona kwota pieniędzy ze sobą, mniej więcej obliczcie ile potrzebujecie na zakupy i weźcie trochę więcej, żeby nie zabrakło, ale nie przesadzajcie. Wtedy nie nabierzecie niepotrzebnych rzeczy. A także idźcie do sklepu nasyceni, żeby nie było ochoty na co drugi produkt.
Planowanie jest bardzo ważne, jednak nie zapominajcie też się rozluźnić, nie trzeba ciągle myśleć o tym jak i co zrobić, poświęćcie na to jakąś określoną ilość czasu, ale nie róbcie przez cały dzień. Pomoże wam to wykorzystywać czas produktywnie i nie zapomnicie o ważnych rzeczach.
A jak u was wygląda planowanie? Czy jednak wolicie spontan? Może macie jakieś ciekawe sposoby. Napiszcie w komentarzach!